W weekend majowy wybraliśmy się nad Morze. Osobiście za Morzem nie przepadam, wolę Góry a zwłaszcza Bieszczady. Uwielbiam je za połoniny, za wschody i zachody słońca, za cudne widoki, za kąpiel w strumyku, za nocki przespane na sianie, za koczowanie na dziko na szlaku, za niekończące się rozmowy w "Siekierezadzie", za przyjaźnie, które trwają do dziś, za smak piwa w "Bazie ludzi z mgły". Wracam tam tak często jak tylko mogę, swoją pasją do pieszych górskich wędrówek zaraziłam męża, i mam nadzieję, że Sofie pokocha góry tak samo jak ja.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja osobiście wolę morze, chodzenie po górach mnie za bardzo męczy ( leń ) za to widoki są nieziemskie!
OdpowiedzUsuńsuper taki wypad, czyli majówka udana?!
jak się sprawdził wózek na plaży ? :)
Wózek sprawdził się na plaży :D ciężko się jechało tylko w największym piasku, ale z tego co zauważyłam to wszyscy mieli z tym problem :D
UsuńMorze, morze, morze jak dla mnie o każdej porze :)) a Was było trochę słoneczką jak widzę? super :)
OdpowiedzUsuńCodziennie świeciło słońce :D więc całe dnie spędzaliśmy na plaży albo spacerując
Usuńja również bardziej się ślinię na widok górskich ścieżek ale nie pogardzę morską pianą szczególnie gdy pięknie świeci słońce :)
OdpowiedzUsuńbardzo bym chciała się wybrać ale to już nie możliwe bo 29 wracam do pracy i czasu będę miała jak na lekarstwo :(
i zapraszam na nowy post elegant mom&son :)
http://franciszkania.blogspot.com/
Uważam , że morze dla takich małych dzieci jest dużo bardziej atrakcyjne. Nastolatek to już góry zrozumie:)))
OdpowiedzUsuńŚliczną tworzycie rodzinkę:)