Wybrałyśmy się dzisiaj na wizytę, a właściwie pierwszy spacer po okolicy :D
Rzekłabym, że był to spacer tzw. zwiadowczy w poszukiwaniu koleżanek i kolegów dla Sofie.
Jak się okazało takowych na naszej ulicy nie brakuje :D
--------
Pamiętam dzień, kiedy mąż zabrał mnie tu pierwszy raz, postawił na polu i mówi to nasze, tu będzie stał nasz domu. Było trochę łez (bo jak tu się nie popłakać, gdy mąż robi taką niespodziankę) góra śmiechu i wielkie plany.
--------
Pamiętam dzień, kiedy mąż zabrał mnie tu pierwszy raz, postawił na polu i mówi to nasze, tu będzie stał nasz domu. Było trochę łez (bo jak tu się nie popłakać, gdy mąż robi taką niespodziankę) góra śmiechu i wielkie plany.
Przyznam szczerze, że na początku trochę się tej przeprowadzki obawiałam - Ja, która całe życie przemieszkała w mieście nagle mam się przeprowadzić na wieś!
Przecież tu mam wszędzie blisko, do sklepu, do kawiarni z koleżanką, na spacer, na plac zabaw. Jedyne co mnie przytłacza to hałas i wszyscy w biegu...
Przyjeżdżając coraz częściej moje obawy odeszły w niepamięć, bo do miasta zaledwie 10 minut, bo wieś kury, krowy i las za płotem!
A i marzeniem mym była ucieczka na zielone puste łąki, gdzie jedyne co słychać to świerszcze grające..... i taka jest ta moja wieś...
Kurtka: TK Maxx
Jeansy: nie pamiętam :D jakieś włoskie
Czapka: Little Rose&Brothers
Komin: LaMama
Trampki: Zara
Przyjeżdżając coraz częściej moje obawy odeszły w niepamięć, bo do miasta zaledwie 10 minut, bo wieś kury, krowy i las za płotem!
A i marzeniem mym była ucieczka na zielone puste łąki, gdzie jedyne co słychać to świerszcze grające..... i taka jest ta moja wieś...
Kurtka: TK Maxx
Jeansy: nie pamiętam :D jakieś włoskie
Czapka: Little Rose&Brothers
Komin: LaMama
Trampki: Zara
takie same mam odczucia co do przeprowadzki na wieś ale pewnie bym się cieszyła choć wieś od wsi inna ach ta własna przestrzeń!
OdpowiedzUsuńsuper kurteczka!
Na szczęście nasza wieś różni się od typowej wsi :D właśnie tej własnej przestrzeni nie mogę się doczekać najbardziej - tyle lat w blokach przeżyłam :D a tam przestrzeni brak...
Usuńwłasny dom fajna sprawa, ja w bloku/ kamienicy mieszkałam nieco ponad rok i nie wyobrażam sobie spędzić życia w mieszkaniu bez podwórka z sąsiadami 'na około'
OdpowiedzUsuńtak więc kibicuję Wam, żeby jak najszybciej udało Wam się przeprowadzić :)
-
a ruszyliście już z budową?!
-
jaki rozmiar butków ma Sofka, bo wydają się spore? cudne są !! <3
Ja całe życie w bloku, więc stanowczo za dużo (choć teraz w nowym zaledwie 3 letnim, gdzie sąsiadów nie słychać, ale blok to blok)
Usuń-
co do domu, to na koniec października początek listopada ma być w stanie surowym zamkniętym
więc będziemy mogli działać w środku - pierwotne plany o przeprowadzce na gwiazdkę jednak nie wypalą ale po nowym roku już na pewno :d I hope....
-
A Sofka te buciki ma 20, ale są na styk, jesienne już jej kupowałam 21 i liczę po cichu że nie wyrośnie z nich za szybko :D
moja jeszcze się w 19 mieści i w takim rozmiarze chciałam kupić te Wasze, ale już nie było :(
Usuńja zimowe kupuję na 20 i ma 1cm luzu :)
-
jakby Wam się udało jakos zaraz po nowym roku to super- oby poszło wg planu :)
Ja tez nie mieszkam juz w miescie, tylko wlasnie na wiosce. Co prawda bez konia i krowy, a z romantycznymi domkami z muru pruskiego, ale zawsze to wioska. Nie narzekam. Pewnie, ze brakuje kultury dostepnej na wyciagniecie reki czy innych mozliwosci, ktore do tej pory byly, a teraz nie ma... Ale wies tez ma swoje uroki. Spokojnie, czysto, zdrowo, sielankowo... :)
OdpowiedzUsuńI szybko pewnie się człowiek przyzwyczaja i to miasto wtedy już tak bardzo nie ciągnie....
UsuńMnie właśnie urzekł spokój, sielanka, las za płotem, czystość i przestrzeń, której do tej pory nie mieliśmy...
wies jest the best!zwlaszcza dla dzieci to raj i samo zdrowie! ja mam wlasnie taka wies pod miastem :) do w-wy 15 min w godz bezkorkowych a kogut pieje! ideal
OdpowiedzUsuńJa to raczej taka " miastowa" zawsze byłam, ale teraz coraz częściej mi się taka własna przestrzen marzy, chyba się starzeje:D a jak do miasta blisko macie, to pewnie czekają Was wspaniale spędzone lata w nowym domu:) ze wszystkim co jest do szczęścia i życia potrzebne:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci przeprowadzki. Ja też jestem miastowa, ale chętnie uciekłabym na wieś. Na swoje :-)
OdpowiedzUsuńŁadna czapeczka, a mieszkanie na wsi jest cudowne, polecam! :)
OdpowiedzUsuńoj jak u Was już zimno, my jeszcze łapiemy ostatnie promyki tego lata :) Sliczna pikowana kurteczka, mamy w podobnym stylu tylko zieloną i ten mody komin, super :)
OdpowiedzUsuńŚwietny outfit! Bardzo nam się podoba, a mala jest cudna!
OdpowiedzUsuńSądzę po minie S., że bardzo Jej się podobają Wasze przeprowadzkowe plany.
OdpowiedzUsuńTyle wrażeń co na wsi Dziecko nigdzie nie doświadczy.
P.S. Bombowa kurtka!
Całość rewelacja kolory śliczne,kurtka boska .. tylko komin wymieniłabym u nas na nieco delikatniejszy odcień różu ..pudrowy ;)
OdpowiedzUsuńMałej na pewno się tu podoba!
OdpowiedzUsuń