Jechałam ostatnio samochodem z sześcioletnim siostrzeńcem, rozmawialiśmy, słuchając radia w tle...
I nagle zaczęły się pytania:- Ciociu co to znaczy seks?
- I dlaczego niektórzy lubią trójkąty?
Zatkało mnie!
Wiem, że z dziećmi powinno rozmawiać się o wszystkim. I zaspokajać ich ciekawość, chyba właśnie na tym polega wychowanie. Ale w tamtym momencie pomyślałam sobie jak do diabła odpowiedzieć na to pytanie? Jak wytłumaczyć sześciolatkowi seks wplątując w to wszystko jeszcze figurę trójkąta...
- No powiedz Ciociu co to znaczy seks?
- To jest dość skomplikowane - mówię
- Oj Ciociu - no powiedz o co tak naprawdę chodzi z tym trójkątem?
- to nie jest takie proste....
- Ciociu!
Pamiętam, że sama nie lubiłam kiedy dorośli zaczynali do mnie mówić w ten sposób. Zresztą byłam świadoma, że odpowiadając tak podkręcam jego ciekawość.
- To co to w końcu jest ten trójkąt?
- Dobra westchnęłam i mówię:
Zwykle jest tak, że ludzie kochają się we dwoje..
- Tak jak Ty i Wuja?
- Dokładnie. Ale czasem jest tak, że kochają się we troje.
- On, ona i ona. Albo ona, ona i on.
- Łee i co w tym takiego skomplikowanego?
-No właśnie. Co ?
Ta rozmowa uświadomiła mi, że to co jest trudne do opowiedzenia dla nas dorosłych w dziecięcym świecie wydaje się być proste....Wiem, że jeszcze wiele takich trudnych pytań przede mną, ale czy trzeba się do nich specjalnie przygotowywać? Ja nie zamierzam.
A jak jest u was? Czy odpowiadacie dzieciom na trudne pytania? Czy sprytnie unikacie odpowiedzi na nie?
Czapka Tchibo | Kurtka TK Max | Sweterek Zara | Spodnie Zara | Converse Allegro
Boska rozmowa :-)) Dokładnie tak to co dla nas trudne i wydawałoby się niemożliwe do wytłumaczenia dziecku okazuje się dla nich takie proste. Dlatego czasami zazdroszczę dzieciom. Pozdrawiam !!! p.s. cudne zdjęcia!! czapa love <3
OdpowiedzUsuńJa tez im zazdroszczę i nieraz nawet bardzo :D
UsuńDziękuje za odwiedziny!
No, fakt! Co w tym trudnego!! ahahhaha :) Ja jakoś boję się takich rozmów z dzieciakiem moim :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
A ja jakoś nie, ale może to z racji zawodu, bo często ścieram się z trudnymi pytaniami :D
Usuńhehehe ... qrcze fajną miałaś rozmowę :) dzieci są cudowne, one nigdy nic nie komplikują, dla nich wszystko jest takie łatwe :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, a nasz młody jest bardzo dociekliwy, a zwłaszcza jak zaczął uczęszczać do przedszkola :D
UsuńTrudne rozmowy ze starsza corcia okazaly sie w rzeczywistosci nie takie trudne
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze podobnie bedzie z Amelka
Dla dzieci nie ma trudnych tematow
kocham ich sposob pojmowania swiata
prosty i taki oczywisty :)
miodowa czapa w polaczeniu z granatowa kurteczka wyglada oblednie
jeszcze te liscie w tle......
Dziękuje za wizytę i miłe słowa :D
UsuńJa mam nadzieje że z moją córcią trudne rozmowy też okażą się łatwe, ale czas pokarze :D
Pozdrawiamy
Cudowne zdjęcia :) i ta czapa uwielbiam ten kolor :) Co do pytań sama mam prawie 6 latkę w domu więc wiem o czym piszesz :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania, zresztą ostatnio dużo muszę jej tłumaczyć. Z przedszkola przynosiła takie hity, że ręce mi opadały. Najwięcej rewelacji było na temat skąd się biorą dzieci. Jedna dziewczynka w przedszkolu powiedziała jej, że jak się zabije małpę to potem rodzi się dziecko zdębiałam jak to usłyszałam. Oczywiście wszelkie kapusty, bociany i rozcinanie brzucha mamy już za sobą. Staram się wszystko tłumaczyć...
OdpowiedzUsuńDzięki :D
UsuńNo nasz młody odkąd chodzi do przedszkola to też przynosi do domu niezłe 'kwiatki' czasem się zastanawiam po co rodzice tak takie bajki dzieciom opowiadają - przecież łatwiej jest powiedzieć prawdę.
Różne odpowiedzi słyszałam na temat ' skąd się biorą dzieci' ale to o małpie mnie rozbroiło.
Pozdrawiam
heh padałam!!!ale wybrnęłaś i to się liczy :) mi dziś koleżanka mówiła,że kiedy to tłumaczyłam swojej skąd się ludzie biorą to od tego czasu najważniejsze zainteresowanie jest z plemnikami jak się przenoszą z taty na mamę!
OdpowiedzUsuńAchh ta wasza czapa <3
No wybrnęłam :D Młody póki co więcej tematu nie drąży widocznie odpowiedz go usatysfakcjonowała :D
UsuńAni się nie obejrzysz a Madzik będzie ci zadawać takie pytania :D
takie pytania to jej rówieśniczka zadała(z ostatnich wspólnych zdjęć ) a Madzia ostatnio mi uświadomiła,że dzidziusie to same z brzuszka wychodzą!aż szkoda,że tym razem to nie ja droczyłam ten temat :D choć ja po cesarce i ona dobrze zna moją bliznę i pewnie stąd te stwierdzenie ;)
Usuńile Młody ma lat?!
OdpowiedzUsuńmi bardzo zależy aby Lu nie była zbywana, tylko miała w miarę łatwy ' delikatny' sposób tłumaczone wszystko
ale nie wiem jak temu podołam, takie rozmowy to nie jest łatwa sprawa...
choć Tobie poszło 'jak po maśle' :)
co do Sofki i stylówki, super kolorystyka <3 w czapie się zakochałam, a trampeczki super dopełniają całości :)
Maks ma 6 lat i buzia mu się nie zamyka :D pytań zadaje wiele, choć częściej pyta mamę, albo dziadka - tym razem ja się nawinęłam :D
UsuńMam zamiar z Sofką w ten sam sposób rozmawiać jak to wyjdzie zobaczymy póki co jestem dobrej myśli w końcu każde dziecko inne :D
Uuu... poważna rozmowa z Ciocią :D
OdpowiedzUsuńŚliczna kurteczka :)) Pozdrawiam ;)
Dokładnie! sami komplikujemy proste rzeczy. A dziecięca logika jest taka prosta :) Wszystkie TE rozmowy przed nami...
OdpowiedzUsuńDobrze, że Lea nie zadaje jeszcze "trudnych" pytań..." ;) A tak na poważnie, to zawsze wydawało mi się, że będę "dzielna"- bez owijania w bawełnę... ale odkąd mam córkę, choć to jeszcze przede mną, - obawiam się, że tracę odwagę :D
OdpowiedzUsuńjuż sie boje co to będzie u nas z tymi pytaniami :)
OdpowiedzUsuńIwona skontaktuj się ze mną proszę ponieważ wygrałaś moje podaj dalej :D
sawicka.agnieszka.anna@gmail.com
Ojjj ja się bardzo obawiam takich rozmów, choć nie chciałabym ich unikać. Pamiętam, że moi rodzice trochę temat omijali, co później mi się nie podobało bo musiałam sama szukać odpowiedzi... Chciałabym żeby Fifi nie miał obaw zadawać takie pytania jeśli będzie go to interesować, ale wiem że odpowiedzi nie będą należeć do najłatwiejszych. Cudne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńsuper jest ta czapa i ten modny w tym sezonie musztardowy ; )
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie odpowiadam, bo rozmówca za mały, ale unikać nie będę:))
OdpowiedzUsuńZawsze zastanawiałam się jak to będzie, kiedy Emilka zacznie zadawać mi TAKIE właśnie pytania, przyznam sie że ja również nie przygotowuje sobie zawczasu na nie odpowiedzi... Jak co wyślę córę do męża niech on wytęży komórki mózgowe:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas:)