A oto łup z polowania w s-h w zeszły piątek. Sukienka Molly n'Jack w cudnym niebieskim kolorze. Rozmiar na 18-24 miesiące, więc uchodzi za sukienkę, a w przyszłości będzie traktowana jako tuniczka lub bluzeczka. Kosztowała parę złotych, nie pamiętam dokładnie ile, pięć, może siedem.
A sukienka plus kardigan to moje ukochane połączenie w garderobie Sofie.Kolory dominujące to odcienie niebieskiego, biały i żółty. Z kardiganem w kolorze pudrowego różu, czarnymi grubymi rajstopami i botkami Zara tworzy zestaw idealny.
fajna i jaka funkcjonalna na lata :)
OdpowiedzUsuńI dobrze bo oto przecież chodzi, by rosło z dzieckiem :D
UsuńPiękna... musze lumpka odwiedzić, bo dawno nie miałam okazji ...
OdpowiedzUsuńA ja ostatnio często tam zaglądam i wcale mnie to nie martwi :D
Usuńsukieneczka sliczna i taka niebanalna
OdpowiedzUsuńjakze ciesza takie perelki :)
Oj cieszą i to bardzo :D
UsuńPrzepiękna. I za to kocham sh, można w nich znaleźć perełki, które nowe kosztowałyby krocie.
OdpowiedzUsuńCzekam na wystrojoną S.
Już miała okazje się w niej prezentować, tylko matka nie miała przy sobie aparatu, ale powiem nieskromnie, że wyglądała BOSKO :D
Usuńpiękna i ten sweterek cudny :)
OdpowiedzUsuńCieszę, że się podoba :D
Usuńśliczna sukienka! świetny łup:)
OdpowiedzUsuńmama silesia, wcześniej benkowo :)
Jaka słodka!:)
OdpowiedzUsuń