Pierwszy taki ciepły dzień...

To był piękny dzień i świetny pomysł by spędzić go razem na świeżym powietrzu spacerując wśród promyków słońca, łapiąc energię i chęć do życia.
 Widząc ją tak radosną, spacerując z mężem za rękę doceniam to co mam <3
Jej uśmiech malujący się na maleńkiej buzi powoduje, że wszystkie zmartwienia znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
To mój największy motywator, najlepszy antydepresant, którego Kocham nad życie.



















12 komentarze:

  1. ale macie czadowe miejsce do jazdy!
    wiosna nadchodzi a co za tym idzie coraz więcej okazji do wspólnych spacerów :*
    ach szkoda,że mamy na zdjęciach zabrakło :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejsce piękne to fakt i niedaleko domu :)
      Mamy na zdjęciach brak, bo nie ma mi kto robić :) muszę w końcu w pilocika się zaopatrzyć to wtedy na fotkach się zacznę pojawiać :)

      Usuń
    2. jak pilocik to i statyw aby nie mieć problemu gdzie postawić aparat :)
      ja się ostatnio proszę i doprosić mojego nie mogę aby zrobił mi zdjęcie a kiedyś to tylko on pstrykał !
      niedaleko domu?no to tym bardziej mnie zachęciłaś na dłuższy pobyt u Was :*

      Usuń
    3. Statyw jest, a właściwie to był bo po przeprowadzce słuch o nim zaginął.
      Mój nie robi, bo mu bręcze ze ustawić aparatu nie umie , a co za tym idzie na zdjęciach mnie brak ;)
      Do zalewu rowerkiem na skróty 5 min drogi ;)

      Usuń
  2. ale pieknie tam macie ojjj :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mamy rowerek biegowy tylko metalowy:) i Zosia tez zawsze sie uśmiecha kiedy wychodzimy całą rodziną na spacer.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad :)

 

Facebook

zBLOGowani.pl