Dziś przedstawię Wam nowości wiosenne z szafy Sofie, które ostatnio udało nam się zdobyć. Oczywiście wybierając się na zakupy mamusia wróciła z niczym, a córcia z górą ciuszków, ale cóż poradzę tak to już jest.. Ja tymczasem uciekam na fitness zostawiając Was z małą zapowiedzią kolejnego wpisu :D
A kolejny post będzie na rokowo.
Fajne ciuszki :) ja też ostatnio więcej kupuje Córci niż sobie, hmmm Białe spodnie - WOW i ten I szary sweterek - moje typy ;)
OdpowiedzUsuńpozdarwiam
Jóź się przyzwyczaiłam do tego, że wchodząc do sklepów omijam dział damski i idę prosto do dziecięcego :D
OdpowiedzUsuńA szczerze to białe spodnie i szary sweter chętnie znalazłabym w swojej garderobie, aż czasem jej zazdroszczę :D
Pozdrawiamy
koszula z zary boska!też taką chce!zapraszam do nas pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChętnie też bym taką ponosiła, niestety dorosłych rozmiarów nie posiadali :D
UsuńI ją muszę się wybrać na shopping tylko czekam na przelew;) podobno ma nie być wiosny tylko lato od razu, a zarówno ją jaj u Łucja nie mamy letnich ubrań:( białe spodnie super tylko jak długo będą białe?! Hehehe a koszule z zary też mamy tylko inny kolor ( oatatnio została poplamiona pomidorówka[*])... Czekamy na post w takim razie;)
OdpowiedzUsuńNo my też nie mamy letnich ubrań, więc nastepne zakupy pójdą w tym kierunku :D
OdpowiedzUsuńCo do spodni to tez się zastanawiam jak długo będą białe :D bedzie je nosić od święta, albo wykorzystam fakt, że jeszcze sama nie chodzi, choc myslę że lada dzień zacznie, bo za raczki i przy meblach idzie jej to sprawnie, boi sie tylko sama puścić :D A wtedy to się zacznie aż strach pomysleć ;D
no moja Łucja już chodzi, dziś to w ogóle pięknie jej to szło, przystaje na moment, potrafi też zawrócić i ładnie równowagę utrzymuje, ale ona długo długo nic nie robiła teraz wyprzedza rówieśników:) ja to czekam aż przestanie na dobre pełzacz/ raczkować i w końcu nie będę musiała jej bodziaka pod ubranie zakłądać, bo teraz się przejmuję że gołym brzuchem po podłodze szoruje... :)
UsuńSuper łupy:) I koszula z Zary wymiata;)
OdpowiedzUsuńA ja też zazwyczaj jak ide na shopping to wracam z nowościami dla mojej Julki:) Trudno się oprzeć, żeby czegos nie kupić, chociaż jednej małej bluzeczki:)
pozdrawiam i zapraszam do nas
juliettafashion.blogspot.com
jest również post o nowościach!!
już zaglądamy do Was :D
UsuńA co do zakupów to obiecałam sobie, że następny shopping będzie dla mnie :D
i obym tylko nie zmieniła zdania :D