Sofka niedługo skończy 19 miesięcy i od 19 miesięcy nieustanne kosz na brudy wypełniony jest po brzegi. Piorę, suszę, prasuję....ok przyznam się nie prasuję, to jedyna rzecz której nie lubię, zwijam i składam do szafy...wiem wiem matka mało idealna ze mnie, ale nic na to nie poradzę.
Brudzimy ubrania w błyskawicznym tempie.
Więc jeśli myślicie że cały dzień paradujemy w eleganckich ciuchach, kieckach i butach na wysokim obcasie (mam tu na myśli siebie) to jesteście w błędzie. Dres to jest to co najczęściej nosimy w naszym domu i czasem także poza nim, kiedy np. udajemy się karmić kaczki, kozy i inne zwierzaki. Bo wygoda moi mili to podstawa i każda nawet najbardziej elegancka mama ma dni kiedy zakłada dres....
Spodnie: H&M
Bluza: Coccodrillo
Czapka: LR&B
Apaszka: Zara
Buty: Ecco
o tak, des to jest to!
OdpowiedzUsuńfajnie że teraz są dostępne wyjściowe wersje dresu <3
I takie dla siebie też posiadam :D
Usuńbosko i slodko :) a dress zawsze dobry jest :)
OdpowiedzUsuńno ja też nie prasuje, a raczej bardzo niewiele rzeczy z całej fury prania. A pewnie że cały czas nie da się chodzić `na wysoki połysk` :D Ja np. noszę dżinsy albo legginsy i jakieś powyciągane szmaty na górze :D
OdpowiedzUsuńPrzyznam się koszule męża raz w miesięcy z wielkim bólem odprasuje :D
Usuńja to tylko wyprasowałam przed porodem ciuszki Madzi :) a tak tylko to co koniecznie tego wymaga jest wyprasowane-na szczęście to rzadkość :) a dres no cóż w domu najlepszy!och gdybym znalazła jakiś fajny za rozsądna kasę to i bym po dworze w nim śmigała
OdpowiedzUsuń:*
Ja mam i śmigam po dworze często :D
Usuńtak tak... dres musi być! ;) my uwielbiamy i również nosimy :)
OdpowiedzUsuńMy też dresy z h&M, tanie, w miarę wytrzymałe i nie żal jak się pomidorówka na nie rozleje ! ;) Bużka !
OdpowiedzUsuńJa w dresie nic złego nie widzę :) Lubię i uskuteczniam noszenie na sobie i Córce mojej i Jej Ojcu nawet ;)
OdpowiedzUsuńNie wierzę, że można sprzątać w szpilkach z wyboru i wygody, a znam Panie, które do tego przekonują...
No bo czy lepiej wygląda ciężarna matka biegająca za swoim starszym dzieckiem po placu zabaw w szpilkach, czy ładnym bawełnianym dresie? Mnie przekonuje widok nr dwa tak jak Twoja S. na zdjęciach powyżej ;)
My też całą trojką nosimy :D
UsuńI nie wyobrażam sobie być wypicowanym i na wysoki połysk w domu... ja to się po prostu w szpilach i kieckach duszę :D ale to dlatego że taka rockowa dusza ze mnie :D
Super wyglada w tym dresie a czapka rewelacja ;)
OdpowiedzUsuńHehe ja tez nie prasuje po prostu tego wręcz nieznosze
Dres to najwygodniejsze ubranie pod słońcem, noszę go ja , moja córa i mąż:P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
bez dresu nie wyobrażam sobie życia :)
OdpowiedzUsuńlubię i już! ale lubię też prasowanie - albo inaczej, lubię mieć wyprasowane! i naprawdę nie pamiętam dnia, w którym bym czegoś nie wyprasowała, mój mąż się ze mnie zawsze śmieje, że ja najchętniej to nawet skarpetki bym prasowała ;)
Super zestaw:)
OdpowiedzUsuńMam jeden dres do biegania, córa też ma jeden do chodznia na teraz z minnie :)
super foty.
Pozdrawiam i zapraszam
Jaki elegancki ten dresik :) Śliczny :)
OdpowiedzUsuńTeż czasem lubię być tak na luzie.
Bardzo fany blog. Postaram się szybko nadrobić zaległości :)
Dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie:
http://alinadobrawa.blogspot.com/
Pozdrawiam Alina
Piekna dziewczynka, super stylizacja . Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuń